Na Półboru w Sieradzu.
Mój standardowy czas pobytu w hotelu, kiedy jestem w trasie, to zwykle około:
6 roboczych godzin w dniu przyjazdu (od 18:00 do 24:00), podczas których można popracować, odpocząć i zjeść,
7 godzin snu, podczas których zwykle śpię 🙂 chyba, że łóżko jest niewygodne lub otoczenie uciążliwe oraz
2 godziny o poranku, przeznaczone na poranną toaletę i śniadanie.
To całkiem dużo, żeby po jednym pobycie wiedzieć, czy chce się tu wracać, czy też należy omijać to miejsce z daleka. Wzbudzenie w gościu chęci powrotu to już duży sukces (sprzedażowy).
Jednak dopiero po drugiej, trzeciej i następnych wizytach możliwe jest stwierdzenie, czy jakość hotelu jest powtarzalna czy też przypadkowa i czy jakość obsługi i usług jest wpisana w strategię firmy.
Bo rzetelna jakość jest wynikiem woli, planu i konsekwencji.
Piszę o tym dlatego, że Hotel Na Półboru ujął mnie obsługą podczas pierwszego pobytu i zamierzam tu powrócić, żeby sprawdzić, jak się miewa Jakość 😉
Jak zwykle, zaczynam od pierwszego kontaktu. Recepcjonista życzliwy i uprzejmy.
Pierwsze wrażenie po wejściu do pokoju? Jest w porządku:
Na podłodze balkonu, co nietypowe, zielona “trawiasta” wykładzina. Duży plus za małe udogodnienie!
Łóżko wygląda na porządne i wygodne, co zapowiada dobry sen:
Mój wzrok kieruję zaraz po wejściu na miejsce, gdzie będę pracował.
Komfort pracy zapewniony dzięki szerokiemu biurku, na którym można rozłożyć laptop i stertę dokumentów.
Gniazdka umieszczone są nad samym blatem (to lubię), dzięki czemu nie muszę czołgać się pod stołem albo, co gorsza, przeciągać kabel przez pół pokoju.
Gdyby ktoś nie miał laptopa, przeglądanie Internetu jest możliwe dzięki stanowisku, do którego podłączona jest mysz, klawiatura i ekran telewizora. Ciekawe udogodnienie, chociaż dla mnie zbędne:
Co by tu można jeszcze zrobić?
Można sprawdzić hotelową kuchnię. Restauracja tarasowa w “Na Półboru” jest nastrojowa i zachęca do konsumpcji a w menu można przeczytać o jakości kuchni i profesjonalnym kucharzu, który troszczy się o jakość dań dla gości.
Moim ulubionym zestawem kolacyjnym jest włoska zupa pomidorowa oraz sałatka z dodatkami. Sprawdzam więc!
Zostałem obsłużony przez bardzo miłą kelnerkę, która od razu zaproponowała mi darmową przekąskę w postaci pasztecików w cieście francuskim.
Chociaż dania podane były elegancko, niestety, zupa pomidorowa, zamiast oczekiwanej przecierowej konsystencji, była zawiesiną z grzankami a sałatka tonęła w musztardowym sosie. Dania nie były najgorsze ale nieadekwatne do moich oczekiwań.
Hotel Na Półboru posiada również saunę i siłownię. Udało mi się wygospodarować godzinę na relaks, ruszyłem więc do łaźni. Skorzystałem z sauny klasycznej (są też: parowa i na podczerwień). Dużym plusem jest możliwość skorzystania z jednorazowych klapków dla tych, którzy zapomnieli zabrać swoje (jak niżej podpisany). Uniedogodnieniem natomiast okazała się zbyt niska temperatura wewnątrz (70 stopni). Mimo to czas na odpoczynek uważam za dobrze wykorzystany.
A po nocy…
… czas na śniadanie i w dalszą drogę, jak zwykle.
Śniadanie smaczne, urozmaicone, czyli w pełni spełniające swoją rolę. Do tego w nastrojowej restauracji z widokiem na bór (lub na pół boru, jak kto woli 😀 )
Na tym mógłbym zakończyć mój opis ale przy wymeldowywaniu, na recepcji czekała na mnie miła niespodzianka… ciastko, a w zasadzie dwa, które otrzymałem od uśmiechniętej recepcjonistki z życzeniami miłego dnia.
Nie jestem szczególnie “ciastkowy” ani “słodyczowy”. Domowe wypieki mnie nie podniecają (chyba, że jest to sernik mojej Sabiny), czekoladę (gorzką) zjadam raz na miesiąc, kiedy przyjdzie mi na nią ochota, lecz tym razem przyznaję, ciastka były WYŚMIENITE!
Były niedługo, bo wieczorem zniknęły w ustach mojej żony, mojego syna i moim własnym. Szybko zniknęły.
Przybywajcie więc Na Półboru i cieszcie się świetną jakością! Mój pierwszy pobyt uważam za udany. Zawitam tu wkrótce po raz drugi, żeby się przekonać, czy chcę wrócić po raz trzeci… A już na pewno wrócę po przepis na ciastko! 😀
Do zobaczenia w trasie!
%
Praca
- Biurko.
- Gniazdka.
- WIFI.
%
Wypoczynek
- Trzy sauny.
- Jedna niedogrzana..
- Spokojna okolica.
%
Kuchnia
- Ładna restauracja.
- Miła obsługa.
- Niedograne potrawy.
%
Inne
- Dywan na balkonie.
- Miła obsługa.
- CIASTKA!!!
- Ocena końcowa: 90%
Wydaje się, że komfort pracy jest dla ciebie priorytetem, dlatego tak dokładnie opisałeś biurko i jego otoczenie. Równie ważne mogą być jednak subtelne elementy wykończenia i aranżacji wnętrza, które wpływają na komfort psychiczny. Moim zdaniem, hotele powinny również zwracać uwagę na detale takie jak oświetlenie, szczególnie nad biurkiem. Dobrze zaprojektowane oświetlenie może znacząco poprawić komfort pracy i wpłynąć na efektywność. Idealnie byłoby zastosowanie lampy z regulowaną jasnością i kierunkiem światła, aby dostosować je do indywidualnych potrzeb. Kwestia kulinarnej części pobytu również jest istotna. Wydaje się, że restauracja hotelowa mogłaby zainwestować w jakość wykonania dań, aby spełnić wysokie oczekiwania gości. W końcu, zgodnie z zasadą, że jedzenie też jest elementem doświadczenia hotelowego, dobrze wykonane i smaczne potrawy mogą znacząco wpłynąć na chęć powrotu do danego miejsca. Kącik relaksacyjny w postaci sauny i siłowni to świetny dodatek, ale zgadzam się, że temperatura w saunie powinna być adekwatna do standardów. To wpływa nie tylko na komfort, ale i na zdrowotne korzyści płynące z korzystania z sauny.