Cześć!
Nazywam się Włodzimierz Cieślar.
Jestem podróżnikiem.
Żyję drogą pod stopami, kołami i skrzydłami.
Jestem odkrywcą.
Nie mogę żyć bez wyzwań, nie mogę żyć bez zwycięstw, zadaję pytania.
Byłem dzieckiem, jestem ojcem, będę dziadkiem.
Zanim będę dziadkiem, mam zamiar spełnić to, o czym marzyłem, kiedy byłem dzieckiem.
W 1999 roku zostałem podróżującym sprzedawcą.
Nigdy nie przypuszczałem, że los tak pokieruje moim życiem zawodowym, tym bardziej, że zawód sprzedawcy kojarzył mi się z nachalnym “wciskaniem” czegoś innym. Teraz wiem, że ta profesja jest tyleż wymagająca, co wciągająca i ciekawa.
Co robię? Sprzedaję i doradzam w segmencie B2B. Moimi Klientami są firmy produkcyjne, głównie z branży spożywczej, kosmetycznej i farmaceutycznej.
Przemierzam Polskę i Świat, poznając przy tym ciekawych ludzi i interesujące technologie. Dzięki temu wiem na przykład, jak naprawdę świstak zawija czekoladę w sreberka, jak się robi tusz do rzęs oraz jaką drogę przejdzie tabletka od bólu głowy, zanim trafi do naszych gardeł.
Widziałem też wiele innych ciekawych procesów powstawania produktów codziennego użytku oraz ich “urynkowniania”, czyli konfekcji, pakowania i budowania ich pożądanej percepcji w oczach klientów, czyli marketingu. Jakie to produkty? Jest ich wiele.
Lody na patyku, gumy do żucia, herbaty ekspresowe, kawy rozpuszczalne, sery twarde, sery topione, sery do hamburgerów w McDonald’s, kiełbasy, szynki, pasztety, pieczywo, suchary, chałwy, czekolady, pasty do zębów, kremy, szminki, szampony, maści do pupy dla niemowląt, tabletki, aerozole, kroplówki, przyprawy, opatrunki, gwoździe i wiele innych…
Wielokrotnie odwiedzałem właścicieli firm w ich ówczesnych siedzibach – garażach. Dziś, kiedy jadę samochodem i słyszę w ogólnopolskich stacjach radiowych ich reklamy, widzę ich spoty w telewizji, uśmiecham się do siebie i wspominam nasze niedawne początki.
Prywatnie fascynuje mnie marketing i sprzedaż (a jednak, po latach odkryłem w niej niewyczerpane źródło inspiracji), z naciskiem na “e-” w przedrostku. Doradzam mojej żonie Sabinie w Jej firmie ONAWBIZNESIE.PL
W wolnych chwilach (których mało) zajmuje mnie specyficzna Misja Poprawności Językowej: BLENDY.PL
No i oczywiście PODRÓŻE.
Dziękuję Ci, że dotarłaś / dotarłeś aż na koniec tego wpisu.
Statystyczni Internauci opuszczają strony “o mnie” po kilku- kilkunastu sekundach.
To, że tu jesteś może świadczyć o Twojej nieprzeciętnej wytrwałości lub o moim talencie pisarskim… 😀
Zapisz się na BIULETYN mojego bloga, jeśli chcesz być w kontakcie i otrzymywać wartościowe INFORMACJE.
Pozdrowionka!