najlepsza trzynastka - część 1NAJLEPSZA TRZYNASTKA PRZYSTANI DLA MOBILNYCH

czyli subiektywna ocena 13 najlepszych hoteli w Polsce,

opracowana na podstawie 13-letniego doświadczenia

przedstawiciela jednego z najstarszych zawodów świata

(i nie chodzi o położną, rolnika, kowala ani młynarza :-))

 Część 1 z 4

 

Kim więc jesteśmy – przedstawiciele tej zasłużonej tradycyjnej profesji? Różnie o nas mówią i różnie nas nazywają. Na potrzeby tego artykułu nazwijmy się podróżującym sprzedawcą.

Gdy nie ma nas w domu, musimy gdzieś mieszkać, spać, pracować, zjeść, wziąć prysznic, rozerwać się. Między innymi dlatego powstały odpłatne zamienniki domów, mieszkań, biur i sypialni w jednym. Hotele!

Podróżuję zawodowo (po Polsce i świecie) od 1999 roku. Od tego czasu zapewne więcej, niż połowę moich “roboczo-noclegów”, spędziłem nie pod własnym, a pod publicznym dachem, że tak to nazwę 😉

Bywałem w miejscach tanich i drogich, naturalnych i oficjalnych, zimnych i ciepłych, małych i dużych, korporacyjnych i rodzinnych, nowo powstałych i zasiedziałych, antycznych i nowoczesnych, wiejskich i wielkomiejskich…

Różnie się w nich czułem. Dobrze, źle i „jako-tako”.

Jedno kryterium jest dla mnie wspólne i ważne. Jeśli ktoś zadał sobie trud, włożył serce, pasję, pomysł i zapał w stworzenie swojego miejsca, umiał przekazać ten zapał swoim współpracownikom i personelowi, to ja, w zamian, potrafię to docenić i odwdzięczam się powrotami.

Pamiętam, jak, będąc z rodziną na wypoczynku w górskim hotelu SPA, pozytywnie zaskoczyła mnie postawa jednej z pań, obsługujących nas w hotelowej restauracji. Wdawaliśmy się z nią w regularne pogawędki i z tych rozmów wyłonił mi się obraz osoby, która mocno identyfikuje się ze swoją pracą. Na którąś z moich pochwał jej zaangażowania odpowiedziała coś w tym rodzaju:

“Przecież od naszej pracy zależy funkcjonowanie tego hotelu, zadowolenie jego gości i to, że będą tu chętnie powracać. A od tego z kolei zależy nasza praca tutaj.”

Powiem szczerze, rzadko widzę takie podejście, choć powinno się ono wydawać normalne. Wspomniana pani pracowała wcześniej dość długo w Hiszpanii, więc albo tam nabrała innych nawyków, albo właściciel owego SPA potrafi skutecznie i pozytywnie zmotywować swoich pracowników.

Innymi słowy: hotel, jaki jest, każdy gość widzi.  I tylko on. Reszta jest dopasowaniem się do jego potrzeb, mniej lub bardziej udanym.

Rzadko byłem w miejscach, gdzie widać takie rozumienie tematu, czyli zaangażowanie od przywitania w recepcji do reakcji personelu najdalszego szczebla (nazywam to testem Pani Sprzątającej). Niestety, zbyt wiele naszych dróg zdobią hotele drogie i byle jakie.

A gdyby tak znaleźć i wyselekcjonować te najlepsze??? 

Rocznice są dobrą okazją do podsumowań.najlepsza trzynastka - część 1
13 lat w trasie, Nowy Rok 2013, a więc… wybierzmy najlepszą trzynastkę!

Czym powinien wyróżniać się najlepszy hotel dla podróżującego sprzedawcy…?

Oczywiste rzeczy to: korzystna lokalizacja, łącze internetowe, duży i bezpieczny parking, dobra  restauracja, biurko do pracy i wygodne łóżko.

Osobiście wolę duże biurko od dużego łóżka. Na odpowiednim biurku  można rozłożyć laptop,  więcej szpargałów i wygodniej pracować, a w łóżku się tylko śpi J Łóżko musi spełniać jednak dwa warunki: mieć duże poduchy i lampkę nocną – przed snem można się dokształcić lub rozerwać dobrą lekturą. Rzadkim ukłonem w stronę wygody nocnego czytelnika (lecz w miarę istotnym na mojej liście) jest możliwość włączenia / wyłączenia światła z centralnego panelu wyłączników, usytuowanego tuż przy łóżku.

Jeszcze bardziej oczywiste dla gości rzeczy nie zawsze są aż tak oczywiste dla właścicieli hoteli, więc muszę o nich wspomnieć, bo zdarza mi się zbyt często doświadczać ich braku. Są to: czystość (szczególnie drażnią mnie “poimprezowe” plamy na dywanach, kurz i niedomyte szklanki), miła i profesjonalna obsługa (pojęcie dobrej obsługi szwankuje w Polsce, niestety, w większości branż usługowych = strzał w kolano = temat na obszerniejszy artykuł) oraz śniadanie wliczone w cenę (niektóre hotele mają dwa cenniki, ze śniadaniem i bez). Ostatnia, lub raczej pierwsza rzecz, jaka zraża mnie do każdego miejsca, jest żądanie płacenia za usługę z góry, bez pytania o moje zdanie. Jeśli chcę, sam proszę o fakturę w dzień przyjazdu, np. żeby uniknąć kolejki przy recepcji następnego poranka, lecz narzucona płatność na “dzień dobry” (“bo szef tak zarządził”) jest zwykle ostatnią, jaką uiszczam w tym miejscu.

Oczywiste i jeszcze bardziej oczywiste rzeczy w standardzie hotelarskim to podstawa dla nas, podróżujących sprzedawców, jeśli chcemy być maksymalnie efektywni w swojej pracy. Każdy z nas potrzebuje też jednak, oprócz dobrego hotel office’a i wygodnej sypialni, miejsca, gdzie można doładować akumulatory. Dobre hotele oferują i w tej kwestii specjalne bonusy. Ich przydatność jest jednak mocno indywidualną kwestią. Dla jednych wartością dodaną będzie możliwość rozrywki po godzinach – np. w kręgielni czy na bilardzie (szczególnie, kiedy podróżuje się w teamie), ja natomiast cenię sobie możliwość skorzystania z basenu, siłowni, sauny czy masażu.

He he, no tak, ta chwila musiała nadejść…

Będąc klientem, szczególnie takim, który specjalizuje się w sprzedaży, nie mogę nie zapytać:

“Ile ma kosztować najlepszy hotel dla podróżującego sprzedawcy?”

najlepsza trzynastka - część 1Atrakcyjna oferta to cena poniżej 140 zł. Średni poziom cenowy to od 150 do 200 zł, cena powyżej 200 zł to już wyższa półka.
Mówimy o cenie brutto ze śniadaniem, pokoju dla jednej osoby, ze wszystkimi oczywistymi i jeszcze bardziej oczywistymi rzeczami, opisanymi powyżej.

Zakładam, że specjalne bonusy serwujemy sobie z prywatnego portfela, dla własnej zdrowotności fizycznej i psychicznej.

Zdaję sobie sprawę, że powyższa kategoryzacja cen może różnić się znacznie w poszczególnych organizacjach. Inny budżet mają małe i średnie firmy, inny korporacje, innymi regułami kierują się samo-zatrudnieni. Inny budżet przewidziany będzie też zapewne dla noclegu w gminie Wolbórz, inny dla miasta stołecznego Warszawy.

Ten artykuł zawiera wyłącznie moje subiektywne wrażenia i opinie. Nie traktujcie mojej “Najlepszej Trzynastki Przystani dla Mobilnych” jako oficjalnego rankingu, zresztą, nie jest to możliwe, bo każdy mierzy swoją miarą, ma własne, indywidualne potrzeby i rozumienie tego, co dobre.

Rzetelność i uczciwość to jedyne kryteria, które mną kierowały w tym przedsięwzięciu.

Wyselekcjonowałem tę trzynastkę jako pozytywne przykłady. Na negatywnych się nie skupiałem.

Pominąłem wiele innych cennych miejsc, w których byłem. Być może do nich jeszcze wrócę.

Stworzyłem tę listę z trzech powodów.

Po pierwsze, żeby polecić podróżującym sprzedawcom miejsca, w których, według mnie,  warto się zatrzymać i dokąd można wracać.  Wiem, jak trudno jest czasem znaleźć takie polecenie.

Po drugie, żeby docenić pracę i wysiłek tych, którzy umieją zorganizować sprzedawcom ich podróżny dom, biuro i miejsce wypoczynku.

Po trzecie, chcę przez ten artykuł  zachęcić Was do dzielenia się swoimi doświadczeniami w kwestii uroków i rozczarowań, spotykających nas w podróży. Piszcie i komentujcie, jeśli czujecie taką potrzebę!

najlepsza trzynastka - część 1Uwaga końcowa: na potrzeby tego artykułu używam dla wszystkich opisywanych obiektów nazwy “hotel”, choć nieliczne z nich formalnie hotelami nie są, są np. “hostelami” lub “pensjonatami”. Nie umniejsza to jednak, w moim mniemaniu, poczucia luksusu i satysfakcji z goszczenia w nich.

Po tak długim i czułym wstępie, aż mnie mierzi, żeby przejść do konkretów.

Zapraszam Cię więc, drogi Czytelniku, do ponowienia wizyty w naszych progach.  Kolejna część artykułu, w którym opiszę hotele z miejsc od 13 do 10, ukaże się już za kilka dni.

Włodzimierz Cieślar

PS. Artykuł ten miał swoją prapremierę na portalu ZawodowiSprzedawcy.pl